Logo bloga Lekcjareligii.pl, czarna gwiazda Dawida, krzyż i półksiężyc na białym tle
Lekcjareligii.pl

Opium dla ludu po polsku, czyli porównania religii do środków odurzających i narkotyków 🥃🚬

Włodzimierz Lenin w 1920 roku i jego cytat 'religia to rodzaj duchowego bimbru, w którym niewolnicy kapitału topią swe ludzie oblicze, swoje roszczenia do choćby trochę godnego ludzkiego życia'

📸 Fot. Włodzimierz Lenin, fotograf Paweł Semionowicz Żukow, lipiec 1920, Deutsches Bundesarchiv, Niemieckie Archiwum Państwowe

Przywódca rewolucji październikowej nazywał religię zorganizowaną, za Karlem Marxem, opium ludu (u Marxa: "Die Religion (...) ist das Opium des Volkes", u Lenina: "Религия есть опиум народа").

Ale użył też innej metafory, która była bliższa Rosjanom: "Религия — род духовной сивухи", czyli "religia - to rodzaj duchowego bimbru".

Marx użył swojego porównania w latach 40. XIX w. Co ciekawe w latach 30. w środowisku polskich emigracyjnych socjalistów w Anglii (Gromady Ludu Polskiego) pojawiło się porównanie religii do naturalnego polskiego narkotyku - blekotu:

"Świat przespał się z blekotu podanego mu dłonią obłudnych księży, wznosi zapłakane oczy ku niebu, a niebo wskazało mu na księgi objawienia. Chrystusowego. W tych księgach przypomniał sobie zatracony cel swój, znalazł lekarstwo na konwulsyjne męki, w jakich się szamota, odebrał nowe, można powiedzieć, objawienie w niewzruszonych przed laty słowach: Wolność, Równość, Braterstwo." (jak widać tu wyraźnie - tym narkotykiem jest tu religia zorganizowana, a nie sama religijność).

Blekot to trujące zioło podobne do pietruszki, które w odpowiednich dawkach ma mieć właściwości narkotyczne. Raczej bardziej pobudzające niż opium. Można tak wnioskować z zachowanych w języku polskim powiedzeń - mówiło się kiedyś na osobę niepoczytalną "ktoś najadł się blekotu" albo "ktoś najadł się szaleju" (tak mówiła do mnie mama:).

Szalej jadowity to inna podobna roślina, też narkotyk, często mylone. Szalej to po łacinie cicuta virosa - na pewno kojarzy się Wam z cykutą, czyli trucizną, którą zabito Sokratesa. Prawdopodobnie jednak był to w tym przypadku nie wyciąg z szaleju, a z jeszcze innego zioła - szczwoła plamistego (conium maculatum), który też mylono z szalejem.

Znalazłem w XIX-wiecznych polskich źródłach jeszcze inne podobne porównanie blekotu (choć w drugą stronę). W miesięczniku popularnonaukowym Jędrzeja Moraczewskiego "Rok pod względem oświaty, przemysłu i wypadków czasowych" z 1843 roku, w ustępie o libertynizmie Bronisław Ferdynand Trentowski napisał:

"Blekot każdy, ugotowany w miodzie jest arcysłodki. Jedzą go ludzie chciwie i szaleją. Ale skoro opuści ich zawrót głowy, przychodzą do siebie i odpychają z obrzydzeniem ponętną niegdyś truciznę. Jak po hierologii libertyństwo, tak po libertyństwie następuje tem gorętsza i serdeczniejsza tęsknota za Bogiem."

Źródła:

  • Cytat z Marxa z "Przyczynku do krytyki heglowskiej filozofii prawa", 1843, za Wikipedią
  • Cytat z Lenina z "Socjalizm a religia", grudzień 1905, za marxists.org
  • Cytat z "Do ludu polskiego na rodzinnej ziemi" Gromad Ludu Polskiego, 1836, za Lewicowo.pl
  • Cytat z "Rok pod względem oświaty, przemysłu i wypadków czasowych", 1843, ze źródła Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, s. 43