Skąd się wzięli muzułmanie w Surinamie? 🌴☪️🕉️✝️🌴 Religijny tygiel w Ameryce Południowej
Zdjęcia autorstwa Willema van de Polla pochodzą z serii "Antyle Holenderskie i Surinam podczas królewskiej wizyty królowej Juliany i księcia Bernharda w 1955 roku" z holenderskiego Nationaal Archief; Dzieci z różnych grup ludności (chińskiej, kreolskiej, hinduskiej, jawajskiej)
Surinam to kraj z największym odsetkiem muzułmanów w Ameryce Południowej. Według spisu powszechnego z 2012 roku aż 13,9% ludności wyznaje tam islam. Surinam to w ogóle dziwny tygiel religii i narodów.
Oprócz muzułmanów istotny udział mają też... hindusi - 22,3%. Większość stanowią chrześcijanie (48,4%), którzy dzielą się głównie na katolików (21,6%), zielonoświątkowców (11,18%) i braci morawskich (11,16%).
Do tego światowego gulaszu przyprawami są mniejsze wyznania jak m.in. winti (1,8%), czyli synkretyczna religia powstała na bazie afrykańskich wierzeń, czy kejawen (0,8%), połączenie animistycznych, buddyjskich i islamskich wierzeń pochodzące z dzisiejszej Indonezji. Do tego świadkowie Jehowy i garstka wyznawców religii rdzennych mieszkańców Ameryki. Na marginesie - 7,5% deklaruje brak religii.
Taki miks nie zdziwiłby nas w jakimś bogatym mieście-centrum ekonomicznym, ale co robią ci różni ludzie w biednym (130. na świecie według Credit Suisse) kraju, którego około 95% powierzchni to dżungla?
Dzieci z różnych grup ludności (hinduskiej, kreolskiej, holenderskiej, jawajskiej)
Kilkaset lat temu Holendrzy zaczęli punktowo kolonizować te ziemie. Panoszyli się tam też Anglicy, ale w końcu się "dogadali" (II wojna angielsko-holenderska i pokój w Bredzie) i Holendrzy uzyskali Surinam w zamian za Nowy Amsterdam (czyli dzisiejszy Nowy Jork; najgorszy deal w historii).
Żeby ogarniać plantacje sprowadzali niewolników z zachodniej Afryki. Niewolnicy często uciekali w głąb lądu (Maroni) zakładając wolne społeczności żyjąc obok rdzennych mieszkańców tych terenów. Resztę uwolniła abolicja niewolnictwa w 1863 roku. Holendrzy zaczęli więc sprowadzać pracowników z innych krajów.
Najwięcej z Indii (to właśnie wyznawcy hinduizmu) i dzisiejszej Indonezji (często muzułmanie z ówczesnych Holenderskich Indii Wschodnich), ale też np. z Chin czy Libanu, Syrii i Palestyny.
Istny religijny, etniczny a także językowy bigos. Bo w Surinamie, oprócz oficjalnego holenderskiego usłyszymy sranan tongo (język kreolski oparty na angielskim), angielski, karaibski hindustani, jawajski, francuski, portugalski, hiszpański czy chiński.
PS Jeśli interesuje cię islam, to na pewno spodoba ci się też historia ostatniego imama w Wojsku Polskim.