Wesołych świąt! Co tak naprawdę świętujemy w Boże Narodzenie?
Światełka na choince
Przesilenie zimowe to najkrótszy dzień i najdłuższa noc w roku.
Od zarania dziejów ludzie świętowali ten czas, gdy już się przekonali, że po nim przyroda zawsze robi zwrot - dni się zaczynają wydłużać a noc skracać. Nie dziwne, że to kosmiczne punktualne wahadło światła i ciemności fascynowało i było bardzo ważne dla ludzi przez tysiąclecia. Szczególnie, że ich życia tak zależne były od pogody i rolnictwa.
To dzień zwycięstwa jasności nad mrokiem!
Rzymianie świętowali w tym czasie Sol Invictus - Słońce Niepokonane, Słowianie świętowali Gody, inne kultury miały swoje zwyczaje. Wchłonęło je chrześcijaństwo dlatego dzisiejsze święta Bożego Narodzenia w sumie są podobne do tych sprzed tysięcy lat - rodzina siada do stołu, objada się i śpiewa, daje sobie prezenty.
Potrawy które jemy, to potrawy oferowane zmarłym. Dlatego tak ważne są składniki symbolicznie związane ze śmiercią takie jak suszone owoce, mak, grzyby, orzechy. U Słowian istotny był kult przodków, a ci w trakcie najdłuższej nocy w roku mieli łatwiej przekraczać granicę światów. Puste miejsce przy stole wcale nie miało być dla materialnego "wędrowcy"…
Bez znaczenia czy jesteś chrześcijaninem, muzułmaninem, żydem, buddystą, ateistą - symbolika i rytuały tych świąt są uniwersalne. Świętujemy życie!
Dlatego - po tym przydługim wstępie - życzę ci wszystkiego najlepszego i wesołych, rodzinnych oraz sytych świąt!