Jak Budda został chrześcijańskim świętym? Historia Jozafata i Baarlama
Złoty Budda
Chrześcijaństwo często czerpało inspiracje z innych mitologii. Jak dowodzi historia pochodzenia św. Jozafata, Kościół inspirował się czasem nawet bardzo odległymi religiami jak buddyzm.
Historia św. Jozafata i Barlaama
Poznajcie św. Jozafata, którego historię w Europie rozsławiła m.in. "Złota legenda" Jakuba de Voragine'a. Miał być synem prześladującego chrześcijan króla Aveniera (albo Abennera), który miał swoje dominium na subkontynencie indyjskim. Gdy Jozafat się urodził, ojciec zaprosił najznakomitszych przepowiadaczy przyszłości. Wszyscy przewidzieli mu długie i wspaniałe życie, ale jeden widział też, że Jozafat zostanie chrześcijaninem i jego królestwo będzie nie z tego świata.
Avenier postanowił zamknąć syna w pałacu, dać mu wszelkie uciechy ziemskie, oraz kazał nie mówić mu o chorobach, głodzie i śmierci. Po wielu latach Jozafat chciał jednak wyjść z pałacu i usilnie o to prosił. Ojciec pozwolił na wyprawę, ale jego ludzie mieli oczyścić trasę ze wszystkich nieszczęść. Niestety dla Aveniera Jozafat spotkał mimo wszystko na swej drodze ślepca, chorego i starca.
Chłopak był totalnie skonfudowany. Spotkał jednak Barlaama (albo Barłaama), który obiecał pokazać mu klejnot, który da mu wiedzę jak sprawić, by ślepy zobaczył, głuchy usłyszał, chory został uleczony. Oprócz tego klejnot podaruje posiadaczowi wiedzę oraz życie wieczne. Tak, tak, wy już wiecie, tym klejnotem było chrześcijaństwo [cały autobus wstał i zaczął klaskać].
Oczywiście Avenierowi się to nie spodobało, ale po jakimś czasie pogodził się i oddał synowi część władzy. Ten rządził tak świetnie, że ojciec sam przeszedł na chrześcijaństwo. W końcu Jozafat porzucił królestwo i ubrany w szaty, które kiedyś zostawił mu Barlaam dołączył do niego jako pustelnik.
No fajnie, fajnie. Widać, że w tamtych czasach nie mieliśmy systemów antyplagiatowych, gdyż jest to TOTALNIE zżynka z historii Buddy, czyli Siddharthy Gautamy.
Jak Budda zamienił się w Jozafata?
Historia podróżowała z tłumaczenia do tłumaczenia, część autorów dodawała od siebie różne szczegóły czy nawet duże fragmenty (np. Barlaam nie występuje w historiach o Buddzie, został dodany w arabskiej wersji). Nie możemy być stuprocentowo pewni całej drogi, ale na pewno niemiecka wersja powstała na podstawie manuskryptu ze szwajcarskiej katedry, który był kopią wersji łacińskiej, która została przetłumaczona z greki.
Pierwotnie legenda życia Buddy musiała dotrzeć do Europy przez Persję, a potem Bagdad, by w końcu poprzez Gruzina trafić do Grecji. Prawdopodobnie historię "przemycili" początkowo manichejczycy (synkretyczna religia łącząca elementy chrześcijaństwa, zoroastryzmu i buddyzmu).
Jak językowo Budda zmienił się w Jozafata? Jozafat to prawdopodobnie przekształcenie słowa Bodhisattwa (ten, który dąży do przebudzenia). Oba słowa nie brzmią podobnie na nasze ucho, ale jeśli spojrzymy na arabski zapis, słowa "Budasaf" i "Iudasaf" różnią się jedynie kropką. Reszta jest tłumaczeniem z tłumaczenia tłumaczenia...
W XIV wieku, po tym jak Marco Polo wrócił z opowieściami o buddyzmie, zaczęto się orientować, że coś jest nie tak. Pierwszy zauważył to wenecki redaktor Marco Polo, zapisując prawie dosłownie taki komentarz: coś opowieści tych bałwochwalców są podobne do życia św. Jozafata. Jeszcze kilka wieków Kościół (wschodni i zachodni) uznawały Jozafata. Katolicyzm ma nawet świętego Jozafata Kuncewicza, który przyjął imię właśnie po Jozafacie-Buddzie.
Może historia Jozafata będzie dziś przyczynkiem do ekumenizmu chrześcijańsko-buddyjskiego?
PS Jeśli sposobał ci się ten artykuł, na pewno chętnie przeczytasz też o pogrzebie powietrznym, czyli nietypowym rytuale pogrzebowym zaratusztrian i buddystów.
Źródło: