Pierwszy czarnoskóry ksiądz w USA ⛪🙏🏿🇺🇸 Historia Augustusa Toltona
Ksiądz Tolton, William J. Simmons, 1887 | Grób Toltona na cmentarzu św. Piotra, Quincy, Illinois, USA, Sullijo, 2008
Czcigodny Sługa Boży Augustus (albo Augustine) Tolton (1854-1897) dzięki niedawnemu zarządzeniu papieża Franciszka wkroczył na drogę do uznania go świętym. Jeśli tak się stanie, będzie pierwszym afroamerykańskim świętym z USA.
Jego życie to smutny obraz XIX-wiecznych Stanów. Rodzice Toltona i on sam byli niewolnikami. Urodził się w północno-wschodnim krańcu Missouri (Ralls County), zaledwie 7 lat przed wybuchem wojny secesyjnej. Jego matką chrzestną była żona jego pana. Co stało się z rodziną Toltona w trakcie wojny? Mamy dwie różne historie...
Według przekazu parafian księdza Augustine'a (którym opowiadał swoje perypetie) jego ojciec wstąpił do wojsk Unii (gdzie potem umarł na dyzenterię - czerwonkę), a matka pod ostrzałem żołnierzy Konfederacji przeprawiła się z czwórką dzieci przez Missisipi do Illinois - stanu gdzie nie obowiązywało niewolnictwo. Według przekazu potomków "właścicieli" Toltona było inaczej, Stephen Elliott miał uwolnić swoich niewolników w przededniu wojny i pozwolić im przenieść się na północ.
Na pewno wiemy co było dalej. W Quincy przyszły ojciec Augustus pracował w fabryce cygar z rodzeństwem i matką. Spotkał tam księdza McGirra (imigranta z Irlandii), który umożliwił mu odebranie edukacji, gdy w zimę fabryka była zamknięta. Oczywiście spotkało się to z protestem miejscowych białych. Tolton chciał pójść do seminarium, ale żadne w USA nie chciało go przyjąć ze względu na kolor skóry. McGirr znów mu pomógł i wysłał go do Rzymu, gdzie ukończył Pontificia università urbaniana.
Przygotowywał się do pracy misjonarskiej w Afryce, ale jego przełożeni chcieli by swoją posługą otwierał umysły za oceanem. Wrócił więc do Quincy. Gdzie oczywiście spotkał się z potężnym oporem. Zarówno ze strony białych - ze względu na rasizm, jak i czarnych - ze względu na to, że protestanci obawiali się "podbierania" im wiernych.
Przeniesiono go więc do Chicago, gdzie dożył swoich dni służąc duchowo głównie czarnoskórym członkom parafii, którą stworzył. Został zapamiętany jako ciepły i mądry ksiądz z pięknym głosem.
PS Jeśli spodobał ci się ten tekst, to na pewno chętnie też poczytasz o tym, skąd się wzięli muzułmanie w Surinamie.