Wlastimil Hofman - historia wybitnego polskiego malarza, autora "Spowiedzi"
🖼️ Spowiedź (1906) 👨🎨 Wlastimil Hofman (1881-1970) 🏛️ Muzeum Narodowe w Warszawie
Chciałem Wam przybliżyć wyjątkowo mi bliskiego malarza - Wlastimila Hofmana (ur. 27 kwietnia 1881 w Karlinie, zm. 6 marca 1970 w Szklarskiej Porębie) - który umarł dokładnie 16 lat, co do dnia, przed tym, jak ja się urodziłem.
Malował często i pięknie w tematyce religijnej, jednym z jego najbardziej znanych dzieł jest obraz "Spowiedź" - obecnie w Muzeum Narodowym w Warszawie. Za pokazanie tego intymnego momentu spowiedzi przed walącą się kapliczką, został drugim polskim (po Oldze Boznańskiej) członkiem Société nationale des beaux-arts w Paryżu. Kopia "Spowiedzi" znajduje się także na grobie Wlastimila Hofmana i jego żony w Szklarskiej Porębie.
Wlastimil Hofman mówił sam o sobie: "Nazwisko mam niemieckie, imię czeskie. Nie jestem ani Niemcem, ani Czechem. Jestem Polakiem”. Urodził się i żył pierwsze lata w dzisiejszej dzielnicy Pragi czeskiej, jego ojciec był Czechem, matka Polką. Ale wychował się w Krakowie (nota bene był wielkim kibicem Wisły Kraków - często malował piłkarzy np. w towarzystwie boginii Nike) i tam dorastał jako malarz, w pewnym momencie pod okiem samego mistrza Malczewskiego (którego inspirację w obrazach Hofmana wyraźnie widać). Ubóstwiał swojego nauczyciela i ten szanował Wlastimila. Gdy umarł, żona Malczewskiego podarowała Hofmanowi na pamiątkę paletę męża z dedykacją.
Ciekawa jest historia jego miłości do żony Adeli (Ady), którą poznał jako żonę swojego brata ciotecznego. Jak sam opowiadał, byli sobie jednak przeznaczeni: ❝Urocza kuzynka czeka z obiadem na stole. W jadalni zauważam jeden z moich pierwszych obrazów, który w roku 1906 wysłałem na wystawę do Towarzystwa Manesa w Pradze. Okazuje się, że żona Ludwika wówczas jeszcze jako kilkunastoletnia panna Goller wybrała się z ojcem na wystawę. Jej ojciec, z wykształcenia chemik (…) należał do znawców sztuki. Zaproponował córce wybranie obrazu, który się jej najbardziej podoba. No i przypadkiem był to mój obraz, co za miła niespodzianka❞
Adela rozstała się w końcu z Ludwikiem i poszła za Wlastimilem. Żyli ze sobą w miłości wiele lat, przeżyli razem m.in. II wojnę światową, przez którą musieli uciekać z Krakowa za pomoc czeskim uchodźcom. W Tel Awiwie Ada zbierała i wycinała puszki, żeby Wlastimil miał na czym malować. Wrócili do Polski i tam w Szklarskiej Porębie żyli jeszcze kilka dekad w małym domu znanym jako "Wlastmilówka", gdzie Hofman malował m.in. portrety turystów czy obrazy dla lokalnej parafii. Malarz umarł tego samego dnia co Ada, 6 marca, dwa lata po żonie.
PS Jeśli podobał ci się ten tekst, na pewno chętnie przeczytasz także o burzliwej historii obrazu Caravaggia "Pojmanie Chrystusa".
Źródło: